Czy RunGHT jeszcze żyje?

  • blog
  • 2024-02-05

Pewnie jesteście ciekawi czy RunGHT jeszcze żyje? Tak! Nie tylko żyje, ale ma się dobrze i rozwija się coraz bardziej. No właśnie. Jak pomysłodawca i główny organizator tego projektu zdałem sobie sprawę, że przebiec Himalaje to jedno, ale przygotować ten bieg to zupełnie co innego. Tego rodzaju, nie ma co ukrywać, wizjonerskie przedsięwzięcia mają wielkie i skomplikowane zaplecze, którego zwykle nie widać. Logistyka takiego projektu stanowi jego fundament. Bez odpowiednich przygotowań, przemyśleń, obliczeń i wielu ustaleń, tego rodzaju pomysłu zrealizować się po prostu nie da. A co to za ważne sprawy mam do załatwienia? Chociażby trasa. Bagatela, 1700 kilometrów do szczegółowego opracowania. Bo trzeba próbować przewidzieć wszystko, co można przewidzieć i mieć nadzieje, że to czego przewidzieć się nie da, nie przeszkodzi w realizacji projektu. Opracowując trasę RunGHT, zorientowałem się, że obfituje w odcinki zupełnie dzikie, gdzie nawet znalezienie jakiejkolwiek drogi jest bardzo trudne. Pocieszające jest, że żyjemy w czasach, w których w tego rodzaju zamierzeniach czeka wiele zupełnie nowych ułatwień. Chociażby mapy satelitarne, pomagają uzupełnić luki, wynikające z braku pewnych odcinków szlaku. Wielka ilość obecnych w Internecie materiałów z różnych wypraw w interesujące mnie rejony, stanowi nieocenioną pomoc w weryfikowaniu przyjętych założeń. Cała ta mrówcza praca jest niezbędna, jeśli mój projekt ma się powieść. No i najważniejsze, powiększa się grono osób zainteresowanych udziałem w projekcie. Ekipy jeszcze nie przedstawiam, przyjdzie na to czas, ale czasami sam jestem zaskoczony, jak wiele osób spotkanych na mojej drodze, okazało się tymi właściwymi, niezbędnymi. Rozpoczęły się też rozmowy z Nepalskim partnerem projektu i tu też miało miejsce przyjemne zaskoczenie. Nie chce jeszcze zdradzać szczegółów, ale wygląda na to, że czuwają nade mną dobre duchy Himalajów i już wkrótce poznacie szczegóły trekkingu rekonesansowego, który planowany jest na rok 2025. Także, projekt żyje i już wkrótce zacznę prezentować jego pierwsze szczegóły.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top