Lung-gomp-pa
- blog
- 2024-08-08
„Szybkie chodzenie”, tak należałoby tłumaczyć termin Lung-gom. Kiedy pierwszy raz znalazłem wzmiankę o tej zagadkowej zdolności, muszę przyznać, że poczułem elektryzującą cierakowść. Jakże to, głęboko w sercu kultury Himalajów znajdujemy sztukę biegania po górach, bo jakże w istocie inaczej nazwać zdolność nieomal błyskawicznego przemieszczania się na duże odległości w trudnym górskim terenie? Jak to w ogóle możliwe, że tybetańscy mnisi byli zdolni do wędrowania w głębokim transie z niezwykłą szybkością, dalece przewyższającą zdolności zwykłego piechura? Ponoć sztuka ta wynikała z „obniżania” wagi ciała poprzez specjalne ćwiczenia oddechowe, które adept tej sztuki musiał praktykować przez trzy lata i trzy miesiące pozostając w całkowitej samotności i ciemności. Ci którzy już tę sztukę posiedli chodzili ponoć owinięci ciężkim łańcuchem, aby zrównoważyć dodającą lekkości zdolność, ponieważ w innym wypadku groziłoby im porwanie przez wiatr. Kiedy pierwszy raz spotkałem się z informacjami na temat Lung-gom, jako typowy człowiek zachodu chciałem je potraktować z przymrużeniem oka albo wsadzić między bajki, ale relację na ten temat znalazłem u samej Alexandry David-Neel! Wspomina ona, że tradycja tej umiejętności istnieje w Tybecie od bardzo dawna, a wzmianki o niej można znaleźć chociażby w słynnej opowieści o Milarecie, legendarnym tybetańskim lamie. Ta wielka badaczka kultury wschodu trzykrotnie na własne oczy widziała mnichów posługujących się tą umiejętnością. Jej relację potwierdzają niezwykłą zdolność szybkiego przemieszczania się lamów określanych jako Lama Lung-gom-pa. A zatem? Prawda to czy nieprawda? To jedna z tajemnic Himalajów i jeden z przykładów, że jako ludzie zachodu wielu rzeczy nie wiemy. A że kultura wschodu ma nam do zaoferowania wiele zupełnie nam nie znanych prawd, nie ulega chyba żadnej wątpliwości.